KOŚCIÓŁ TO LUDZIE – Powołani by marzyć (Michał Łojko)

KOŚCIÓŁ TO LUDZIE – Powołani by marzyć (Michał Łojko)

Powołani by marzyć ‬‬

Zastanawiałem się ostatnio co sprawia, że jestem osobą wierzącą. W krótkim czasie doszedłem do wniosku, że jednym z czynników trzymających mnie przy Bogu są obietnice i cuda, które wykonały się w moim życiu. Obietnice i cuda, których namacalnego spełnienia byłem i jestem świadkiem.

Od zawsze byłem człowiekiem, który musiał mieć twarde dowody na poparcie swoich przekonań i zarówno w szkole, jak i w każdej innej sferze, drążyłem temat dopóki nie wyczerpałem go w całości, rozważając wszystkie możliwe za i przeciw. Pomimo tego, iż wychowałem się w chrześcijańskiej rodzinie, temat realnej obecności Boga w moim życiu, był dla mnie wyzwaniem. Zastanawiałem się – jak On działa, tu i teraz? Skoro go nie widzę, to jak mogę być pewien, że Jego obecność i błogosławieństwa są realne nad moim życiem? Wierzyłem w Boga i nie miałem poczucia duchowej pustki ani samotności. Zastanawiałem się jednak jak moje życie, w namacalny sposób, może być świadectwem Jego działania. 

Nie tak dawno, bo trzy lata temu, podjąłem decyzje by iść w pełni za Bożym powołaniem. Na pierwszy rzut oka ta decyzja nie wydawała się aż tak poważna, ale ostatecznie okazała się jednym z najważniejszych wyborów w moim życiu. Od tego momentu, w moim sercu zaczęły się pojawiać marzenia oraz obietnice. Czy wcześniej nie marzyłem? Oczywiście, że tak! Jednak, te nagle pojawiające się marzenia, to było coś zupełnie innego. Te związane były ściśle z kościołem, ze służbą, z moim powołaniem. 

Na początku nie wierzyłem w możliwość ich realizacji. Jednak im głębiej wchodziłem w służbę, im więcej czasu poświęcałem na relację z Bogiem, tym większą rolę odgrywały w moim życiu. W pewnym momencie te niepozorne marzenia stały się obietnicą, na której zacząłem opierać całą swoją rzeczywistość. Obietnicą, o którą regularnie zabiegałem, modląc się i idąc naprzód. Obietnicą, która już została spełniona i wciąż się spełnia.

Kiedy spoglądam na te wszystkie piękne rzeczy, które Bóg wykonał w moim życiu, to jestem pod wielkim wrażeniem. Wspaniałe jest to jak Bóg odpowiedział na moje pragnienie jego namacalnej obecności w służbie i w życiu codziennym, kompletnie je zmieniając. On uczynił z mojego istnienia źródło obfitości i życia. On zamienił strach oraz niepewność w pokój i radość. Bez względu na wszystkie logiczne spory, które toczyłem w swoim umyśle, nie byłbym już w stanie zaprzeczyć obecności realnego Bożego działania w moim życiu. Widzę jego owoce. Ostatecznie wystarczyła odrobinka wiary i otwarte serce.

„Zapewniam was, ktokolwiek powiedziałby tej górze: Podnieś się i rzuć do morza, i nie wahałby się w swoim sercu, lecz wierzył, że na pewno stanie się to, co mówi, spełni mu się. Dlatego mówię wam: Wierzcie, że otrzymaliście już to wszystko, o co modlicie się i prosicie, a spełni się wam.” Marka‬ 11:23-24‬ 

Jakiś czas temu bardzo zainspirowało mnie zdanie „Nasz Bóg jest Bogiem dotrzymanych obietnic i spełnionych marzeń.” Dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że to stwierdzenie w moim życiu jest czymś niezaprzeczalnym. A jak wygląda to u Ciebie? Czy wierzysz, że otrzymasz to o co się modlisz i prosisz? Czy patrząc na swoje życie widzisz kartkę zapisaną Bożym piórem? Czy może widzisz plany naszkicowane ołówkiem, które na dłuższą metę nie mają szans powodzenia, ponieważ nie wiesz, jak się potoczy twoja przyszłość? 

Najlepsze co możesz zrobić to wpuścić Boga do swojego życia, żeby On mógł zapisać je swoimi planami, żeby On mógł wypełnić je swoimi obietnicami, marzeniami, które będzie wkładał do twojego serca. Marzeniami, które na pierwszy rzut oka mogą się wydawać za duże i zbyt wymagające do zrealizowania, ale z Jego pomocą wszystko jest osiągalne! 

Tak samo jak Bóg spełnił obietnice dane Noemu, Abrahamowi i Mojżeszowi, tak wierzę że Twoje życie może być obrazem jego realnego działania na tym świecie. Tylko nie bój się tych wielkich marzeń, ale bezwzględnie zabiegaj o nie w modlitwie i pamiętaj z kim masz do czynienia. Ten sam Bóg cudów, który działał w Biblii chce być źródłem inspiracji i wiary w twojej codzienności, abyś mógł marzyć. W tej sytuacji, w której się znajdujesz, w tym miejscu, w którym jesteś, pośród tych ludzi, którzy Cię otaczają. Zaufaj mu, a już nigdy więcej nie będziesz się przyglądał spektaklowi Bożego działania, ale sam będziesz ośrodkiem jego obecności i mocy.

MICHAŁ ŁOJKO (WSS i Służba Uwielbienia)